Sanktuarium zostało ustanowione przez ks. Bpa Tadeusza Lityńskiego 310 lat po cudzie, którego opis znajduje się w księdze chrztów z 1710 r. Na marginesie zapisano: "Na wieczną rzeczy pamiątkę. Roku 1710, dnia 26 czerwca. Błagając Boga Najwyższego, aby i na nas nie przyszedł podobny gniew Jego, jaki wtedy srożył się już ogromnie w postaci zarazy we wsi Chobienice, uczyniliśmy w całej parafii babimojskiej ślub, że dla uczczenia Najświętszej Maryi Panny, w tutejszym obrazie szczególnie bardzo łaskawiej, będziemy po wieczne czasy uroczyście obchodzić święto jej ofiarowania i każdego roku w tym dniu będziemy powstrzymywać się od wszelkich prac..."
Czytaj więcej...Konsekracja nowego ołtarza sanktuarium.
Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia, Miłosierne oczy Twoje na nas zwróć
i błogosławiony owoc żywota Twojego po tym wygnaniu nam okaż!
(modlitwa z cudownego obrazu)
Matko Boża Gospodyni Babimojska - módl się za nami!
W dniach od 20 do 23 listopada odbędą się w naszej parafii uroczystości odpustowe M.B. Babimojskiej Gospodyni. W tym roku będą one miały szczególny wymiar tj. w dniach od 20 - 23 listopada odbędą się rekolekcje parafialne połączone z I Diecezjalnymi Rekolekcjami Kobiet, które poprowadzi o. Krzysztof Wendlik – przeor klasztoru paulinów w Warszawie.
W czwartek 21 listopada o g.18 uroczysta Msza św. z udziałem Kół Gospodyń Wiejskich.
W tym roku zaprezentuje swoją działalność nowopowstałe Koło Gospodyń w Babimoście, a po zakończonej Mszy św. odbędzie się degustacja dań kuchni regionalnej. W pozostałe dni także będzie czekał na wszystkich uczestników słodki poczęstunek.
Na zakończenie naszych dni odpustowych odbędzie się VI Diecezjalna Pielgrzymka Kobiet. Konferencje dla Pań poprowadzi s. Małgorzata Lekan OP, wraz z Zespołem muzycznym „Nowonarodzeni” z Gorzowa Wlkp. Uroczystej Mszy św. w sobotę o g. 11 będzie przewodniczył Ks. bp Edward Dajczak. Prosimy już teraz wszystkich o modlitwę w intencji błogosławionych owoców tych wydarzeń.
Więcej informacji na naszym facebook'u...
W poniedziałek 11 listopada - Narodowe Święto Niepodległości - 106 rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Msze św. o g. 8 i 17, w Podmoklach o g. 9.30. Uroczysta Msza św. w intencji naszej Ojczyzny o g. 12, którą uświetni 5 Lubuski Pułk Artylerii imienia Generała Artylerii Koronnej Marcina Kątskiego z Sulechowa. Zapraszamy do wspólnej modlitwy. Pamiętajmy o wywieszeniu flag narodowych.
Mimo że chrześcijanie w Ziemi Świętej stanowią dziś niewielką wspólnotę, ich obecność wciąż przypomina o wielowiekowej tradycji wiary. Chrześcijanie zamieszkujący te tereny, choć prześladowani i pozbawieni bezpieczeństwa, trwają w miejscu narodzin swojej religii. Dzień Solidarności przypomina nam o potrzebie troski o tę wspólnotę, której korzenie sięgają czasów apostolskich. Nasza modlitwa, wsparcie materialne oraz działania na rzecz ich praw człowieka mogą realnie poprawić ich los.
Psalm przeznaczony na dzisiejszą niedzielę ukazuje nam Boga jako Tego, na którym możemy się oprzeć. Jest On bowiem nazwany Opoką, Tarczą i Skałą schronienia. Ponadto psalmista zwraca się do Niego: "Mocy moja". Można powiedzieć, że ten tekst - ta modlitwa - stanowi psalm wdzięczności i zaufania wobec Pana wszelkiego stworzenia. Nie czerpałby On żadnych korzyści z oszukiwania nas czy rzucania słów na wiatr. Znajduje się tak daleko kłamstwa, jak to tylko możliwe - ponieważ sam jest Prawdą. Prawdą, jakiej niewątpliwie brakuje w dzisiejszym świecie pełnym zakłamania, manipulacji w mediach, polityce, a nawet niedomówień na najwyższych szczeblach Kościoła.
Ktoś kiedyś powiedział, że istnieją dwa najważniejsze dni w życiu człowieka – ten, w którym się rodzimy i ten, w którym dowiadujemy się, po co. Z tym drugim jednak bywa różnie: przecież nie zawsze widzimy sens na pierwszy rzut oka. Czasem staje się on dostrzegalny po wielu latach wędrówki. Albo i dopiero Tam, po drugiej stronie, gdy nie będziemy już zadawać żadnych pytań, bo Odpowiedź – Bóg – stanie się dla nas już na zawsze Wszystkim. Dlatego może rozsądniej jest dodać do owych dwóch dni jeszcze jeden – dzień naszej śmierci. Śmierć przeraża i zasmuca, a więc najczęściej mówi się o niej szeptem lub wcale. Śmierć kojarzy się z traceniem, z nieuchronnością. Z nieznanym – bo przecież to droga z biletem w jedną stronę. Ten pociąg nie będzie zawracał na stację „Ziemia”. W ostatecznym rozrachunku będzie tylko On i ja, ja i On. Będzie tylko Bóg - taki, jakim Jest. Staniemy ze sobą twarzą w twarz.
„Dzisiaj pozwalasz nam czcić Twoje święte miasto, niebieskie Jeruzalem, które jest naszą Matką. W nim zgromadzeni nasi bracia i siostry wysławiają Ciebie na wieki. Do niego spieszymy, pielgrzymując drogą wiary i radując się z chwały wybranych członków Kościoła, których wstawiennictwo i przykład nas umacnia”. Słowa prefacji o Wszystkich Świętych kierują nasze oczy ku niebu. W tę samą stronę mamy zresztą patrzeć podczas całego tego szczególnego dnia – 1 listopada. Każda uroczystość w Kościele niesie za sobą radość i nie inaczej jest z tą. Choć może utarł się już schemat, iż zrównujemy ją ze świętem zmarłych, uznając, iż jest to dzień pierwszy zadumy nad przemijaniem. Nic bardziej mylnego – dziś bowiem możemy czcić wszystkich zbawionych znanych z imienia i nazwiska lub tych, których serca poznał jedynie sam Bóg. Mało tego, po raz kolejny przypomina On nam, że świętość nie jest martwą aureolą z obrazka.
Głośne i wytrwałe wołanie o pomoc porusza niebo. I choćby nawet zdawało się nam, że Bóg równie wytrwale milczy, w tej świętej Ciszy jest wszystko. Gdy Bartymeusz, niewidomy żebrak spod Jerycha, usłyszał, że nadchodzi Jezus z Nazaretu, zaczął wołać, a jego krzyk musiał wyrywać się ponad wszystkie inne prośby, ponieważ brzmiał: "Synu Dawida, ulituj się nade mną!" (Mk 10,47). Jerycho, w czasach, gdy Chrystus chodził po tej ziemi, symbolizowało nieczystość, grzech i kult pogańskich bożków. Niewidomy będący bohaterem dzisiejszego fragmentu Ewangelii, siedział przy drodze kiedy Jezus z apostołami opuszczali miasto. Mogło to oznaczać - także na sposób symboliczny - że nie chciał zasiedzieć się w mieście grzechu.
Dzisiaj Niedziela Misyjna rozpoczynająca tydzień modlitw za misje i misjonarzy pod hasłem „Idźcie i zaproście wszystkich na ucztę”, taca przeznaczona na działalność misyjną Kościoła.
Logika Boża jest zupełnie inna od logiki ludzkiej, a Chrystus wielokrotnie pokazuje to na kartach Ewangelii. Czyni to także w dzisiejszym fragmencie, w którym poucza zarówno apostołów, jak i nas wszystkich, czym jest prawdziwa wielkość człowieka. Nie dotyczy ona ziemskich zaszczytów, tytułów naukowych czy stanowisk. Jest tak daleka od naszego rozumowania, jak to tylko możliwe. Kto chce być wielkim, niech będzie sługą. Kto chce być pierwszym, niech stanie się niewolnikiem – ostatnim.
Został ogłoszony konkurs dla dzieci i młodzieży naszej parafii – uczniów szkoły w Babimoście i Podmoklach na „Najpiękniejszy Różaniec”. Wykonane różańce należy przynieść do p. Anny Szafrańskiej i p. Bożeny Wołek do 18 października 2024 roku. Każdy Różaniec powinien być odpowiednio podpisany z podaniem imienia i nazwiska ucznia, klasy oraz szkoły.
XXIV Dzień Papieski pod hasłem „Jan Paweł II. Ewangelia starości i cierpienia”. Dzisiaj odbywa się w całej Polsce zbiórka na Dzieło Nowego Tysiąclecia.
Mimo że do rozpoczęcia Adwentu pozostało jeszcze 7 tygodni, warto w tym miejscu przypomnieć, że w jednej z tzw. wielkich antyfon adwentowych, Jezusa nazywa się Mądrością, która wyszła z ust Najwyższego. A skoro tak, to łatwo stwierdzić, iż Mądrość opisana w dzisiejszym pierwszym czytaniu odnosi się do Syna Bożego, jakiego narodzenie przepowiadali wszyscy prorocy wiele wieków przed tym, jak gwiazda wskazała drogę trzem przybyszom ze Wschodu. Na podstawie starotestamentalnego fragmentu możemy wywnioskować, że aby prawdziwie stać się "mędrcem", należy odnaleźć Chrystusa - jedyną Mądrość, jakiej warto szukać przez całe swoje życie.
Współcześnie światu wydaje się, że człowiek jest w stanie osiągnąć wszystko. Wszystko to bardzo dużo. Tymczasem, zanim dotrzemy do sedna, warto na wstępie wrócić na moment do piątkowego czytania z Księgi Hioba, któremu Bóg przypomina o ograniczoności wiedzy ludzkiej. "Czy dotarłeś do źródeł morza? Czy doszedłeś do dna Otchłani? Czy wskazano ci bramy śmierci? Widziałeś drzwi do ciemności? Czy zgłębiłeś przestrzeń ziemi? Powiedz, czy znasz to wszystko? Którędy droga do mieszkania światła? A gdzie siedziba mroku, abyś go zawiódł do jego granicy i rozpoznał ścieżki do jego domu?" (Hi 38,16-20). Ta przedziwna nauka pokory każe nam pochylić się nad wartościami, których jako ludzie nie mamy prawa naruszać - nawet wśród ryku samowoli (tak różnej od prawdziwej wolności!) czasów, w jakich żyjemy.
W ubiegłą niedzielę zebraliśmy do puszek na pomoc poszkodowanym w wyniku powodzi 8 tyś zł. Pieniądze zostały już w poniedziałek przelane na konto Caritas.
Słowa Jezusa w dzisiejszym fragmencie Ewangelii należą do tych najbardziej radykalnych. Syn Boży nie sili się na kurtuazję, sztuczną uprzejmość czy cukierkowe, dyplomatyczne odpowiedzi jakich nie brakuje nie tylko we współczesnej polityce, ale i na szczytach hierarchii Kościoła. Nazywa czarne czarnym, a białe - białym. Nie bawi się w półśrodki i wskazuje na nieustępliwość wobec grzechu, z którym mamy zaciekle walczyć. I zwyciężać, nawet za "cenę" rezygnacji z tego, co ów grzech generuje.
„Na początku był chaos”. To zdanie znane jest z mitów greckich, w których ludzie – nie znając Boga – usiłowali pojąć świat w odniesieniu do rozmaitych tytanów czy też bożków. „Na początku było Słowo” - głosi natomiast prolog św. Jana, jeden z najpiękniejszych tekstów natchnionych spisanych prawie dwa tysiące lat temu. Te dwa fragmenty tak różnych jak to tylko możliwe ksiąg, wskazują na dwie płaszczyzny. Pierwszą z nich jest chaos – nieuporządkowanie i bałagan proponowany przez zgubnego ducha tego świata.
Ten wrześniowy weekend upływa w Kościele poniekąd pod znakiem Krzyża. Wczoraj obchodziliśmy święto Podwyższenia Krzyża Świętego, natomiast dzisiejsza Ewangelia kieruje nasze oczy na zapowiedź Męki Pańskiej. Chrystus po wyznaniu Piotra: "Ty jesteś Mesjasz" (Mk 8,29), daje uczniom do zrozumienia, że za tym określeniem nie kryje się jedynie majestat i cuda. Wprowadza ich niejako na drogę prowadzącą w linii prostej na Golgotę. I wyznaje, że będzie musiał cierpieć i umrzeć, lecz po trzech dniach zmartwychwstanie. Dla apostołów musi być to szok - przecież widzieli Jego liczne cuda, słuchali Jego trudnych, pochodzących wprost z nieba słów. I teraz ten sam Jezus, Nauczyciel, Przyjaciel i Pan, ma tak po prostu zakończyć swoje życie, uprzednio przyjmując mękę? Niezrozumiałe. Są rzeczy, których nie da się zrozumieć za pomocą ludzkiego umysłu, patrząc przez mędrca szkiełko i oko.
W dniu 14 września w Sandomierzu odbyło się Ogólnopolskie Spotkanie Diecezjalnych Duszpasterzy Kobiet, Kobiet współpracujących i Krajowej Rady Duszpasterstwa Kobiet. Czytaj więcej...
W dniu dzisiejszym odbyła się transmisja Mszy św. z naszego sanktuarium w telewizji Republika. Zapraszamy do obejrzenia...
W poniedziałek - 2 września rozpoczyna się nowy rok szkolny i katechetyczny. Msza św. w Babimoście o g. 7.30, w Podmoklach o g. 8. Zapraszamy uczniów, nauczycieli i rodziców. Uczniów klas I zapraszamy z tornistrami gotowymi do poświęcenia.
Pragniemy poinformować, że Telewizja Republika zwróciła się z prośbą o możliwość transmisji Mszy św. z naszego sanktuarium 8 września w święto Narodzenia NMP, Matki Bożej Siewnej. Telewizja Republika transmituje niedzielne Msze św. o g. 7 rano. Z tego powodu Msza św. w przyszłą niedzielę 8 września w naszym sanktuarium sprawowana będzie wyjątkowo o g. 7 Pozostałe Msze św. będą odprawiane bez zmian. Przepraszając za zaistniałe zmiany już dzisiaj zapraszamy do wspólnej modlitwy. Na każdej Mszy św. poświęcenie ziarna siewnego.
W czytaniu z Listu św. Jakuba słyszymy dziś naukę apostoła o tym, że każdy dar i każde dobro, jakie otrzymujemy, są zesłane z niebios. Niewątpliwie darem Bożym jest też Dekalog, choć dla dzisiejszego świata to dość skomplikowany, „opakowany w kłopot” prezent. Współcześnie uważa się, iż 10 przykazań stanowi naruszenie ludzkiej wolności. Bóg daje wolność, to w takim razie dlaczego ją ogranicza? Dlaczego zabiera coś, co ofiarował nam zupełnie za darmo? Dlaczego chce nas zamknąć w złotej klatce? Czyżby szukał niewolników?
Słowa Pańskie nie są prostą mową. Nie są również szanowane przez współczesny świat, który chciałby raczej, aby stały się one reliktem przeszłości niż czymś powszechnie znanym i powtarzanym. Biblia nie należy do najbardziej lubianych lektur XXI wieku, choć niewątpliwie stanowi trwający już ponad dwa tysiące lat ewenement, wciąż nie do końca zbadany, wciąż nie do końca rozumiany. Mimo to Kościół pragnie trzymać się owego Słowa - Słowa Bożego będącego życiem, codziennym oddechem, bez którego nie wspominalibyśmy dziś o chrześcijaństwie. W przeznaczonym na dzisiejszą niedzielę fragmencie Ewangelii wielu odchodzi od Chrystusa, nie mogąc pojąć i przyjąć Jego mowy o Ciele i Krwi będącej pokarmem z nieba. Padają wówczas z Jego ust wstrząsające słowa skierowane do Dwunastu: "Czyż i wy chcecie odejść?" (J 6,67). Czy chcecie...
Dzisiaj XX Niedziela Zwykła. Obchodzimy odpust św. Jacka - patrona kościoła na naszym cmentarzu. Wszystkie Msze św. w dniu dzisiejszym są odprawiane na cmentarzu o g. 7.30, 8.45, 10, 11.30 i 19, w Podmoklach Mszy św. nie będzie. Wieczorem o g. 18.30 procesja żałobna do 5 stacji i różaniec z wypominkami, a po nim Msza św. Uroczysta suma odpustowa o g. 11.30. Kartki na wypominki można już wziąć z kościoła. Dzisiaj III Niedziela miesiąca - dlatego taca zbierana na cmentarzu podczas wszystkich Mszy św. będzie przeznaczona na prace remontowe w naszym sanktuarium i ogrodach.
W czwartek - 15 sierpnia Uroczystość Wniebowzięcia NMP. w naszym Sanktuarium gościliśmy grupę ikonografów, którzy wykonali dla nas ikony, i którzy w uroczystej procesji przenieśli je do kaplic w ogrodzie. Nasze ogrody stały się w pełni miejscem modlitwy. Serdecznie zapraszamy do naszych ogrodów – na Dróżki Matki Bożej.
Dzisiejsze czytanie z I Księgi Królewskiej jest krótkie, lecz bogate zarówno w treść, jak i stany przeżywane przez człowieka. Eliasz wyszedł na pustynię, na miejsce jałowe, osobne, z pewnością ciche. Aby tam się dostać, wędrował przez cały dzień pieszo, co bez wątpienia znacznie nadszarpnęło jego siły, które, jak się okazało, i tak były nikłe. Mowa tutaj nie tylko o siłach fizycznych, ale i tych psychicznych, duchowych. Gdy odczuwamy ból ciała, zazwyczaj bierzemy tabletkę lub odpoczywamy, czekając aż minie i zazwyczaj tak się dzieje. Natomiast jeśli chodzi o ból mentalny, kiedy cierpi nie tylko ciało, ale i umysł, i dusza, sprawa wygląda nieco inaczej.
Parafia NMP Królowej Polski w Świebodzinie zaprasza na pielgrzymkę do Medjugorie. Koszt to 850 + 150 euro. Zapisy w kancelarii parafialnej lub po nr tel. 729 231 922.
W środę 31 lipca przybędzie do naszej Parafii Salezjańska Pielgrzymka Ewangelizacyjna. Grupa przyjdzie do naszego sanktuarium ok. g. 16.30, po powitaniu pielgrzymi rozejdą się na noclegi, grupa będzie liczyć około 30 osób i nocuje tylko w naszej parafii. Dlatego też prosimy osoby, które chcą przyjąć pielgrzymów, o konieczne zgłoszenie tego dzisiaj w zakrystii. Nawet jeśli ktoś od lat przyjmuje te same osoby, musi to dzisiaj zgłosić. Pielgrzymi pójdą tylko do tych osób, które się dzisiaj zgłoszą. Księża idący w grupie tradycyjnie będą podejmowani na plebanii. Już teraz dziękujemy za życzliwość i ofiarność. Bóg zapłać! Spotkanie ewangelizacyjne rozpocznie sie o g. 19.30 na targowisku miejskim. 1 sierpnia – w czwartek o g. 7.30 zostania odprawiona Msza św. i pielgrzymi wyruszą w dalszą drogę do Pani Jasnogórskiej.
Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam cud, w którym Jezus rozmnaża pokarm, czyniąc rzecz po ludzku niemożliwą. Rozdaje ludziom chleb i ryby, bez ograniczeń. Tymczasem apostołowie w pierwszej kolejności szukają przyziemnych rozwiązań – w odpowiedzi na Chrystusowe pytanie, zastanawiają się, w jaki sposób kupić chleba za dwieście denarów. Można powiedzieć, że czują beznadzieję sytuacji – tyle tysięcy ludzi, a oni mają jedynie pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby. Sprawa bez wyjścia. A jednak jest wśród nich Pan, dla którego niemożliwe nie istnieje, co wielokrotnie pokazuje na kartach Ewangelii.
Dzisiaj XVI Niedziela Zwykła. Rozpoczynamy 25. Ogólnopolski Tydzień św. Krzysztofa wraz z misyjną Akcją św. Krzysztof – 1 grosz za 1 kilometr szczęśliwej jazdy na środki transportu dla misjonarzy. Po każdej Mszy św. odbędzie się błogosławieństwo wszelkich pojazdów lokomocji oraz wszystkich kierujących, dlatego prosimy, aby każdy, kto pragnie by jego pojazd został poświęcony stanął po Mszy św. przy swoim pojeździe. Ofiary składane podczas poświęcenia pojazdów przeznaczone będą na wsparcie misjonarzy w zakupie pojazdów na terenach misyjnych. Serdeczne „Bóg zapłać”.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus jawi się jako ten, który wzrusza się ludzkim losem i okazuje litość wobec swojego ludu. Choćbyśmy byli dorośli i teoretycznie samowystarczalni, na każdej drodze potrzebujemy opieki Dobrego Pasterza, bez względu na swój wiek. I choćby zdawało się nam, że jesteśmy opuszczeni, sami na świecie, jest Ktoś, kto chce o nas zadbać, zatroszczyć się o nasze pustki nie tylko doczesne, ale i te duchowe; i ukazać nam sens.
"Będę słuchał tego, co mówi Pan Bóg", pisze psalmista. Są to oszczędne słowa, a jednak jakże istotne dla całego naszego życia, dla naszego wzrostu duchowego. A jednocześnie pozostają one trudne, bo wymagają niezachwianej ufności; wiary w to, że Bóg Ojciec nie chce naszej krzywdy, lecz pragnie dla swoich dzieci jak największego dobra przychodzącego niejednokrotnie przez ciernie. W dzisiejszym świecie często trudno zaufać drugiemu człowiekowi - może już wielokrotnie zostaliśmy zranieni nielojalnością, niewiernością, może utraciliśmy już "wiarę w ludzkość". Człowiek potrafi skłamać, zdradzić, oszukać w najbardziej kreatywny i wyrafinowany sposób jaki tylko istnieje. Jednak w relacji z Bogiem nie musimy obawiać się niczego złego z Jego ręki - On pozostaje wierny swojemu ludowi i nie ma w Nim kłamstwa.
Ogłaszamy zapytanie ofertowe na remont i przebudowe budynku mieszkalnego tzw. "Domku Sióstr".
Więcej informacji i dokumentacja znajduje się tutaj
Więcej informacji i dokumentacja znajduje się tutaj
Jezus dziwił się niedowiarstwu. Dziwił się, bo zapewne miał w zanadrzu wiele łask, których oni nie chcieli przyjąć. A przecież nigdy nie kazał im za to wszystko płacić. Nie prosił się nawet o poważanie. Nie chciał od nich nic, lecz pragnął im dać wszystko. Oni zaś tego nie przyjęli. Podobnie jak wtedy, gdy miał się narodzić - zabrakło miejsca wśród swoich, dlatego towarzystwem prócz Świętych Rodziców było bydło, chłód i niedostatek – a później pastuszkowie, którym nie trzeba było powtarzać w nieskończoność, by ruszyli się z miejsc i pobiegli zobaczyć cud cudów. I Trzej Królowie, przybysze z daleka, witający Mesjasza godniej niż oni. Swoi. Tłumy chodziły za Jezusem, tłumy przysłuchiwały się Jego nauczaniu. Lecz w rodzinnym mieście powątpiewano.
Współczesny, pełen pogardy dla Imienia Pańskiego świat można śmiało nazwać "postępową" cywilizacją śmierci. Takie określenie nie będzie przesadą, zwłaszcza jeśli sięgniemy pamięcią zaledwie kilka lat wstecz, kiedy to przez Polskę przechodziły słynne, choć wątpliwej jakości marsze walczące o to, by móc zabijać istotę ludzką jeszcze w łonie matki jeśli nie spełni ona konkretnych oczekiwań co do zdrowia, wyglądu, czy też momentu, w którym pojawi się w starannie zaplanowanym grafiku rodziców. Nie wspominając już o tym, co dzieje się w krajach Zachodu - nie tylko w kwestii uśmiercania dzieci czy bawienia się genetyką, lecz także eutanazji na życzenie.
Dzisiejsza Ewangelia pełna jest hałasu i ciszy. Za to pierwsze odpowiedzialna jest głośna burza budząca trwogę wśród uczniów Jezusa. Gwałtowny, huczący wiatr, fale wdzierające się do ich łodzi, która wobec potęgi żywiołu musi wyglądać jak niewielka, niepoważna łupinka; przerażone krzyki apostołów zastanawiających się zapewne, jakim cudem ich Nauczyciel może spokojnie i obojętnie spać wobec tego, co się dzieje. I, jakby w kontraście do tego spektaklu strachu, cisza Chrystusa, który później – zbudzony – mówi do jeziora: „Milcz, ucisz się!”. A ono uspokaja się. Nic nie może pozostać takie samo wobec głosu Najwyższego. On czyni wszystko nowym – nawet wzburzone wody muszą złagodnieć gdy przemawia Pan Zastępów.
Królestwo Boże wydaje się nieraz najmniejszym z wszystkich królestw, najlichszym, najmniej pewnym. Po ludzku może istotnie tak to wygląda, odnosimy wrażenie, że jest ono niemożliwą do wykonania ideą, czymś wyimaginowanym. Tymczasem gdy spojrzymy na to oczami wiary, okaże się, że mowa o zupełnie innej rzeczywistości - o rzeczywistości Bożej, która przewyższa i przekracza wszystko, co znamy i rozumiemy. Jego Królestwo dalekie jest od tych nietrwałych królestw zbudowanych ręką ludzką. On sieje, ziemia zaś wydaje plon, jak słyszymy w dzisiejszym fragmencie Ewangelii. Lecz jeśli Jego ziarno padnie na podatny grunt, wypuści rozłożyste gałęzie będące nawet cienistym schronieniem dla innych stworzeń. W życiu duchowym nie możemy mierzyć taką miarą jak w innych przestrzeniach.
Dzisiaj słyszymy opis z Księgi Rodzaju, w którym człowiek ukrywa się przed Bogiem. A może raczej: w którym to Bóg szuka człowieka. I znajduje – nagiego, zlęknionego, zawstydzonego, słabego. Wcześniej odczucia takie jak strach czy wstyd były ludziom obce. Przebywali przecież w bezpośredniej bliskości Pana, w Raju, w przestrzeni pierwotnej świętości. Tymczasem pierwszy grzech sprawił, że zaczęli widzieć inaczej, ponieważ oddalili się od Niego, podążając za własną wolą i pokusą szatańskiej. Człowiek, spożywając owoc z drzewa poznania dobra i zła, pragnął posiąść tajemną wiedzę zarezerwowaną jedynie dla Boga, pragnął stać się silny, mądry niespotykaną mądrością (hebr. arum). Zamiast tego – choć brzmi to jak chichot losu – stał się słaby, bezbronny, pozbawiony nadprzyrodzonej wiedzy i mocy (hebr. arom).
W dzisiejszej Ewangelii niepojęta, przekraczająca wszelkie granice ludzkiego rozumu miłość Boża napotyka faryzejską, nieludzką wręcz obojętność podszytą troską o wypełnienie Prawa. Możnaby rzecz - ogień spotyka lód. Faryzeusze nie widzą dramatu człowieka, jakiemu Jezus każe podnieść się na środek. Nie dostrzegają jego cierpienia - mają przed sobą spisane Prawo, którego zarówno oni, jak i zwolennicy Heroda nie rozumieją właściwie, lecz w taki sposób, jaki jest aktualnie wygodny dla ich własnych interesów. Wobec tego typu obojętności i fałszu, Chrystus reaguje gniewem i smutkiem - z powodu zatwardziałości serc niechcących patrzeć wyżej, ponad własne ego, pozycję i fałszywe przekonania wpasowujące się w ich "politykę".
Człowiek ma w sobie pragnienie zrozumienia otaczającej go rzeczywistości. Jednak nie może pojąć potęgi i mądrości Pana przenikającego wszystko. On pozostaje wciąż nieogarniony, może zwłaszcza w tajemnicy Trójcy Świętej. Bo jak dotknąć rozumem ludzkim faktu, że istnieje jeden Bóg, lecz w trzech Osobach? Nad tą pozornie paradoksalną sprawą pochylali się m.in. Ojcowie Kościoła. Św. Augustyn usiłował wytłumaczyć kwestię Trójcy w trzech określeniach, odnoszących się kolejno do Ojca, Syna i Ducha: „Miłujący, Umiłowany i Źródło Miłości”. Kontynuował swoje rozważanie, pisząc, iż „Gdzie Miłość, tam Trójca.”. Trójca Święta jest jednością i to doskonałą, jest niepodzielna, a pełnia wiedzy o Niej pozostaje przed nami zakryta.
Wobec tajemnicy posłania Ducha Świętego człowiek pozostaje małym. Można by w tym miejscu zacząć pisać rozprawy i tworzyć poematy, ale bez wątpienia do wydarzenia Zesłania warto podejść przede wszystkim z ufnością i prostotą, jak dziecko przyjmujące to, co aktualnie się wokół niego dzieje. Z wiarą - taką, na jaką tylko nas stać na tym etapie życia. Z nadzieją, że najmniej „znana” Osoba Trójcy bez względu na to, czy przyjdzie jak niosący zmiany nagły huragan, czy jak lekka, przyjemna, letnia bryza, prawdziwie zdziała w nas cuda, choć tak różnie pojmowane przez każdego z osobna.
21.11.2020 r. w kościele parafialnym zostało ustanowione sanktuarum Matki Bożej Gospodyni Babimojskiej.
Czytaj więcej...18.10.2020 r. ks. Bp Stefan Regmunt konsekrował kościół, z okazji 25 - lecia jego powstania.
CZYTAJ WIĘCEJ...
Osuszanie kościoła pw. św. Wawrzyńca w Babimoście przez firmę Aquapol. Zrealizowano przy pomocy finansowej Województwa Lubuskiego.